czwartek, 18 grudnia 2014

Zapotrzebiwanie kobiety karmiącej- supelmentacja.

 
Zapotrzebowanie ciężarnej i kobiety karmiącej piersią .
 w wieku 19 - 25 lat, o masie ciała przed ciążą 60kg.

Energia 2350 kcal do 2850 kcal
+500 kcal, które niezbędne są do wyprodukowania pokarmu i  pokrywania zapotrzebowania dziecka

Norma
Ciąża
Laktacja
Witamina A
700
750
1200 ug
Tiamina (B1)
1,1
1,4
1,5 mg
Ryboflawina (B2)
1,1
1,4
1,6 mg
Niacyna (B3)
14
18
17 mg
Cholina
425
450
550 mg
Kwas pantotenowy (B5)
5
6
7 mg
Pirydoksyna (B6)
1,1
1,6
1,7 mg
Biotyna (B7/H)
30
30
35 ug
Kobalamina (B1)2
2,4
2,6
2,8 ug
Witamina C
75
80
115
Witamina D
5
5
5 ug  (200j.m.)
Witamina E
8
10
11 mg
Kwas foliowy
400
600
500 ug
Wapń
1000
1000
1000 mg
Fosfor
700
700
700 mg
Magnez
310
360
320 mg
Żelazo
18
27
10 mg
Cynk
8
11
12 mg
Miedź
0,9
1,0
1,3 mg
Jod
150
220
290 ug
Selen
55
60
70 ug
Fluor
3
3
3 mg
Sód
1500
1500
1500 mg
Potas
4700
4700
5100 mg


Kwasy omega 3- 1,0 do 1,5 g z czego 200-300 mg to DHA zaleca się 200-300 mg kwasów w suplementacji a przy spożyciu ryb mniejszym niż 2/3 razy w tygodniu nawet do 500 mg

 To czy dany składnik powinnyśmy suplementować czy nie jest kwestią bardzo indywidualną i zależy od tego ile danego składnika dostarczamy wraz z dietą. 

Suplementować należy wit. D ponieważ głównie syntezowana jest w organizmie przy udziale promieni słonecznych,  z pożywienia dostarczamy jej mało.
Wit B12 - suplementacja u wegetarianek.

wtorek, 16 grudnia 2014

Schemat żywienia niemowląt

Kochane mamuśki, które miałyście już dzieci, za pewne wprowadzałyście pierwsze pokarmy na starych zasadach, UWAGA od tego roku obowiązują nowe schematy;)
Jak dla mnie łatwiejsze do realizowania;)
znajdziecie je ponizej;)

Pamiętajcie, że jajko podajemy w całości, 3/4 razy w tygodniu, najpierw warzywa potem owoce, wtedy dziecko chętniej będzie je jadło:), nie opóźniać wprowadzania alergenów! jogurtu, kefiru, twarożku, truskawek itp. Nie ma jednak sensu profilaktycznie nie wprowadzać tych produktów do diety dziecka. Pojawi się alergia? Wtedy wycofujemy. Jeżeli mięso to tylko dobre gatunki Polecane gatunki mięsa to drób (indyk, gęś, kaczka, kurczak- najlepiej eko), wołowina, jagnięcina czy królik. Początkowo10 g ugotowanego mięsa. Zwiększamy do 20 g pod koniec 1. roku życia. Jeżeli ryba to 1/2 razy w tygodniu, najlepiej morskie, raczej odpadają drapieżne. Podstawą do picia woda, nie soki!

sobota, 29 listopada 2014

Pytaj ja odpowiem cz. 2

Pisze do ciebie z zapytaniem. Nasz Kubus ma nietolerancje laktozy i muszę przejść na ścisłą dietę. Czy możesz mi doradzić co jeść?? A czego się wystrzegać?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że zdania co do zastosowania tu diety bez mlecznej są podzielone- na dobrą sprawę mleko nie będzie zawierało mniej laktozy jeśli przestanie się jeść nabiał.(bo laktoza to cukier mleczny a nie białko- uczulenia na białko a nietolerancja laktozy  to często mylone pojęcia, nawet przez lekarzy laktoza jeśli wypije się  np. mleko rozkłada się do galaktozy i glukozy i z krwi do mleka przedostają się te dwa cukry a nie laktoza) chociaż czasami dmuchając na zimne eliminuje się i mleko i wszystko co krowie w razie gdyby u matki enzym laktaza(odpowiedzialny za rozkład laktozy) nie działał prawidłowo laktoza się nie rozłożyła dokładnie.

Lekarze często zlecają tzw. test wodorowy na wykrycie nietolerancji- ale metoda jest sprzeczna, bo nawet u zdrowych maluchów wychodzi wynik pozytywny,więc to temat dyskusyjny.

co jest pocieszające, że jeżeli jest to nietolerancja wtórna(nabyta), po 8 tygodniach stosowania diety bez mlecznej (bo tyle mniej więcej trwa okres regeneracji u takich mniej więcej 3 miesięcznych maluszków) jelitka powinny znowu zacząć trawić laktozę i po zrobieniu badań można powoli wracać do nabiału:) jeżeli nie przejdzie to też nie ma się czym aż tak bardzo martwić u 60% dzieci alergia ustępuje w wieku do 3 lat:) a u kolejnych 20% do ukończenia 5. roku życia także duże szanse, że będzie okej:)

Dla pewności wykluczamy wszystkie produkty mleczne i jego przetwory: jogurty, maślanki, kefiry, sery itd. gotowce zawierające mleko też oczywiście te mleko w proszku, produkty zawierające żelatynę wołową( ale o ile dobrze pamiętam to przez chorobą szalonych krów to już ją wycofali z rynku w ogóle) serwatka kazeina odpadają, bo to wszystko znajduje się w mleku krowim.
Często ogranicza się cytrusy, orzechy, czekolady, jajka i kakao, jeżeli dziecko jest alergikiem, ale nie jestem do końca przekonana czy jest to konieczność, raczej fanaberia, ja na miejscu mamy jeżeli chciałoby m się zjeść np jajko, zjadłabym i obserwowała czy maluszkowi nie jest gorzej, jeśli nie to śmiało można jeść, niestety każdy organizm jest indywidualny i trzeba dobierać diety indywidualnie, a nie wywalać wszystko, a bo może... uczuli. może tak, a może nie, a witaminy i białko są potrzebne.
 Radziłabym uważać na pasztety, słodycze, wędliny, gotowe ciasta i kremy- kochana mamo musisz po prostu czytać etykietkę czy nie ma tam dodatków mleka, żelatyny, czy serwatki, niestety producenci pchają teraz wszystko do wszystkiego;/.. Jest to co prawda zajęcie czasochłonne i żmudne, ale niestety KONIECZNE!!!
W miejsce mleka i jego przetworów musisz wprowadzić produkty zastępcze o podobnych wartościach odżywczych. Żeby nie doprowadzić do niedoborów i związanych z tym konsekwencji. Teraz jest wiele zamienników mleka krowiego, np. mleko owsiane, ryżowe, sojowe (o ile oczywiście dziecko nie ma alergii na soję). niestety dla siebie samej dobrze by było żebyś wprowadziła wapń z doświadczenia polecam calperos
Wapń co prawda jest też w kapuście, brokułach, fasoli, fasolce szparagowej, orzechach i migdałach, tylko jest słabiej przyswajalny niż wapń z mleka, a ponadto są to w większości produkty wzdymające (kapusta, fasola) lub alergizujące (orzechy) No... i weź bądź mądry....

Do rzeczy:
PRODUKTY ZABRONIONE:
  • mleko krowie, kozie, owcze, w proszku, zsiadłe mleko
  • jogurty maślanka kefiry śmietana śmietanka np. do kawy
  • wszystkie potrawy i desery na bazie mleka lub przetworów mlecznych 
  • serwatka 
  • sery białe - twarogowe, pleśniowe(które i tak nie są polecane karmiącym),żółte sery typu feta 
  • serki topione serki homogenizowane
  •  oscypki 
  • masło margaryna zawierająca nawet niewielką ilość masła
  •  wołowina cielęcina wędliny, szynki, pasztety, salcesony i parówki zawierające cielęcinę lub wołowinę
  •  ciasta, ciasteczka, pierniki, pączki, bułeczki pszenne, torty i ciasta z kremami - wszystkie, które mają w składzie mleko, masło lub inne pochodne mleka 
  • pieczywo tostowe, biszkopty płatki śniadaniowe czekoladowe lub z dodatkiem mleka
  •  suchary wafle tortowe
  •  kremy czekoladowe do kanapek 
  • czekolada słodycze z czekolady, cukierki, wafelki, draże, herbatniki, batoniki
  •  budynie
  •  kremy
  •  lody
Ponieważ post wyszedł dość długi o mitach na temat samej nietolerancji w następnym poście.

 

piątek, 31 października 2014

Pytaj, ja odpowiem cz.1

Czy nie trzeba go dopajać? Pierś przecież nie wystarczy...
Często męczące pytanie od babci.
Odpowiedź brzmi, nie... Dzieci karmionych piersią nie potrzeba dopajać, karmienie zabezpiecza zapotrzebowanie niemowlęcia zarówno na składniki odżywcze jaki płyny, nawet w czasie upałów, najważniejsze jest to, żeby to matka piła dużo płynów około 2-3 litrów/ dobę. 

Czy to prawda, że dzieci karmione piersią dostają w pokarmie cholesterol?
Tym razem, odpowiedź  brzmi tak, ale spokojnie, nie ma się czego bać, akurat w przypadku maluchów cholesterol jest korzystny, bierze on bowiem udział w budowie układu nerwowego

Na początku drugiego miesiąca życia pojawiła się na lewym ramieniu dziecka czerwona grudka, która rośnie i zamienia się w mały ropień- co to jest?

Jest to odczyn po szczepieniu BCG przeciw gruźlicy, W miejscu, w którym została podana szczepionka, tworzy się naciek zapalny. Zmiana ta powinna wchłonąć się samoistnie. Jeżeli powstanie ropień, zwykle pęka on, wówczas należy dbać o sterylne traktowanie tego miejsca. W tym miejscu powstanie mała blizna, spójrzcie na swoje lewe ramię, też powinniście taką mieć;).


sobota, 25 października 2014

Jakich lekarzy powinniśmy odwiedzić?

U Pediatry
  • Obecnie uznaje się, że jeżeli z dzieckiem nic się nie dzieje to pierwsza wizyta u pediatry jest przy szczepieniu, czyli po 6ściu tygodniach + jednym dniu od pierwszego szczepienia w szpitalu, które odbywa się w ciągu 24 h po porodzie, tak więc jeżeli dziecko skończy 6 tygodni udajemy się do pediatry. Podczas pierwszej wizyty (w pierwszym miesiącu życia) lekarz bada dziecko i sprawdza, czy prawidłowo przybiera na wadze. 

Rytm kolejnych wizyt wyznaczają kolejne szczepienia.

 Jeśli coś niepokoi was w zachowaniu dziecka, nie ma na co czekać oczywiście idziemy na wizytę.

  • Następne badania tak zwane bilansowe są w wieku dwóch, czterech i sześciu lat. Pozwalają one wykryć nieprawidłowości w rozwoju.

U Ortopedy

  • Po raz pierwszy ortopedę odwiedzamy w pierwszym miesiącu życia dziecka. Zazwyczaj skierowanie dostajemy już w szpitalu, do poradni preluksacyjnej, ponieważ obecnie, sprawdzanie czy noworodek nie ma dysplazji stawów biodrowych (czyli nieprawidłowego ustawienia stawów) jest obowiązkowe wykonuje się badanie USG, żeby potwierdzić lub  wykluczyć diagnozę.
  • Ze zdrowym dzieckiem po raz kolejny powinno się wybrać do ortopedy kilka miesięcy po tym, jak zacznie chodzić. Lekarz oceni, czy maluch prawidłowo stawia stopy, i doradzi, jakie buty mu kupić. Nie martwcie się, że w pierwszych miesiącach stópki są skierowane bardziej do środka, to normalne;)
  • Podczas bilansów dwu-, cztero-i sześciolatka - kręgosłupem dziecka zajmie się pediatra. Jeżeli zauważy jakieś nieprawidłowości w postawie, to skieruje malucha do ortopedy.

Jeśli nie dzieje się nic niepokojącego, ortopedę warto odwiedzić profilaktycznie przed rozpoczęciem szkoły. Dziecko będzie więcej czasu spędzać w ławce, mniej na bieganiu i nawet niewielka wada stóp lub kręgosłupa, może się szybko pogłębić.
Później warto odwiedzać ortopedę raz w roku, zwłaszcza jeśli dziecko szybko rośnie lub przybiera na wadze.


 U dentysty
  • Na pierwszą wizytę do stomatologa można zabrać dziecko, jeszcze zanim wyrosną mu pierwsze zęby, żeby lekarz ocenił rozwój szczęki i proporcje twarzy. To taka wizyta "nadobowiązkowa", ale może okazać się cenna, bo stomatolog powie nam, jak dbać o higienę pierwszych ząbków i jak karmić malca, by zadbać o prawidłowy zgryz.
  • Kiedy dziecko ma już kilka zębów,koniecznie musimy iść do dentysty, żeby mógł ocenić, czy maluch prawidłowo ząbkuje.

Ta pierwsza wizyta potrwa nie dłużej niż 5 minut, ale będzie ważnym krokiem do oswojenia dziecka z fotelem stomatologicznym. Zęby mleczne są bardziej narażone na próchnicę, dlatego maluchy powinny zgłaszać się na kontrolę częściej niż dorośli - najlepiej co trzy-cztery miesiące. U kilkulatka lekarz będzie regularnie sprawdzał również zgryz i w razie potrzeby skieruje dziecko do ortodonty.

Do stomatologa nie potrzeba skierowania, wystarczy umówić się na wizytę w gabinecie, którego usługi są refundowane przez NFZ.


U okulisty
Ja w książeczce Hani mam zapisane badanie w 3,6,12 miesiącu, ale czy to konieczne, czy któraś z was prowadzała dzieciaczka w tych miesiącach??

  • Ogólnie mówi się o wizycie jeżeli dziecko skończyło już dwa miesiące i nadal ma wyraźnego zeza. Wizyta jest konieczna, również jeśli oko malucha jest wciąż załzawione, zaczerwienione albo ropiejące, co może świadczyć o zapaleniu spojówek lub niedrożności kanału łzowego. Wcześniaka powinno się pokazać okuliście w 4., 8. i 12. tygodniu życia, ponieważ dzieci urodzone przed 36. tygodniem ciąży są narażone na retinopatię wcześniaczą.(uszkodzenie siatkówki)
  • Rutynowa kontrola, jest obowiązkowa kiedy maluch skończy rok - podczas badania bilansowego. Przeprowadzi je pediatra, sprawdzając, czy dziecko nie ma zeza i czy potrafi wodzić wzrokiem za przesuwanym przed oczami palcem. Takie badanie powtórzy rok później. 
  • U czteroletniego dziecka pediatra zbada ostrość widzenia (poprosi dziecko o rozpoznanie kształtów podświetlonych zwierzątek, a jeśli maluch nie będzie w stanie tego zrobić, skieruje go do specjalisty). Niezależnie od wyniku tego badania warto umówić się do okulisty, zanim dziecko zacznie naukę w szkole.

Oczywiście do lekarza trzeba zgłosić się też wtedy, gdy dzieje się coś niepokojącego, na przykład maluch nie potrafi skupić wzroku na jednym przedmiocie (tzw. oczopląs) lub mruży oczy, kiedy ogląda coś z bliska.

Do okulisty nie trzeba mieć skierowania.


Do laboratoriumPodobnie jak do okulisty w książeczce Hani mam zapisane badanie w 3,6,12 miesiącu, ale czy to konieczne, czy któraś z was prowadzała dzieciaczka w tych miesiącach??

  • Co dwa lata warto zrobić podstawowe badanie krwi i moczu dziecka.

U laryngologa

  • W drugiej dobie życia wszystkie dzieci urodzone w polskich szpitalach mają badany słuch.
     
  • Starsze dziecko należy zabrać do laryngologa, jeśli podejrzewasz, że ma problemy ze słuchem, np. nie odwraca głowy w kierunku źródła dźwięku, nie reaguje na hałasy i nie rozumie, co się do niego mówi. Pediatra wystawi skierowanie do laryngologa również wtedy, gdy maluch często choruje na ostre zapalenie ucha lub infekcje górnych dróg oddechowych.

środa, 22 października 2014

Mrożenie/ przechowywanie i rozmrażanie pokarmu.

Dziś coś z bardziej praktycznej strony dla przyszłych mam chcących karmić piersią i dla tych, które już karmią i myślą o mrożeniu pokarmu.

Ściąganie i mrożenie pokarmu to najlepsza opcja dla mam aktywnych, które dbają nie tylko o dziecko ale i o siebie, w razie wyjazdu na  który nie możemy zabrać malca, podczas dłuższego wyjścia, czy po prostu w sytuacjach losowych, kiedy dzieje się coś co uniemożliwia nam karmienie, a jak wiemy(http://3andmorein1.blogspot.com/2014/08/naturalnie-czyli-karmie-piersia.html) pokarm kobiecy jest najlepszy dla malca więc nie ma się nad czym zastanawiać, tylko ścigać!
Zapasy najlepiej jest zrobić przy nawale zanim ureguluje nam się wytwarzanie mleka. Później jadąc w podróż zabieramy ze sobą laktator i uzupełniamy zapasy, które zjadł maluch, będąc np. z tatą.

  • Dla mnie najlepszymi do mrożenia okazały się pojemniczki z Simed,
 kosztowały ok 4 złotych za jeden i są na prawdę super, mieszczą 140 ml, powylewać, 
  • woreczki. z canpol
są całkiem fajne jeżeli dużo mrozimy koszt jest mniejszy, możemy zapisać dokładną ilosć, datę i godzinę, co jest bardzo istotne przy przechowywaniu, ale, ale są jednorazowe, 

  • używam też pojemniczków z Tomee Tippe, ale te które kupiłam są mniejsze, mają nie do końca dobre zamknięcie i są mniej wygodne i nie praktyczne, nie zakręcają się co w podróży nie sprawdza się, ponieważ wszystko może się powylewać
 
  • mam także woreczki z mum's care, ale jeszcze nie przetestowane, chociaż myślę, że nie różnią się tak bardzo od tych z Canpol babies.

Przejdźmy do przechowywania pokarmu:
  •  w pojemniczkach
-temp pokojowa -do 12 godzin;
- lodówka - 4 stopnie - 2-5 dni;
- zamrażarka wewn. lodówki - 10 stopni - 2 tygodnie;
- zamrażarka - 14 stopni- 3 miesiące;
- zamrażarka-  20 stopni - 6-12 miesięcy;
  • z torebkami jest trochę inaczej
- lodówka- do 24 godzin
- zamrażalnik w lodówce- 1 tydzień
- głębokie mrożenie- do 3 miesięcy


Rozmrażanie:
przed podaniem zamrożony pokarm należy przełożyć do lodówki lub pozostawić w temp. pokojowej ( tak radzi producent) ja  odradzam, dlatego, że w cieple za szybko rozmnażają się bakterie.
Jak osiągnie płynną konsystencję można go podgrzać ((nie gotować!))Maksymalnie do 37 stopni.

Uwagi!
  1. raz rozmrożonego pokarmu nie mrozimy ponownie!
  2. nie podgrzewamy w mikrofali!
  3. rozmrożonego pokarmu nie mieszamy ze świeżo ściągniętym



Hania, jak musi, mleko mamy pociągnie nawet z butelki:)




niedziela, 5 października 2014

Cięcie cesarskie

Długo mnie tu nie było;) 
Ale postaram się nadrobić,;)
W gruncie rzeczy moja nieobecność to kwestia mojego rozleniwienia po porodzie i próby odnalezienia się w nowej roli,  przeprowadzka, goście itp, itd. Chyba każda mama zrozumie;) 
Na szczęście wszystko już na swoim miejscu, zaplanowałam sobie czas i mam nadzieję zaglądac tu częściej:)

Dzisiaj czas na post, który własciwie przygotowałam jeszcze będąc w szpitalu, ale nie miałam czasu wrzucić.
Jak w temacie- Dziś o cesarce.


Może zdarzyć się tak, że Twój poród będzie musiał być ukończony cesarskim cięciem. Dzieję się tak w sytuacjach, gdy poród siłami natury jest niemożliwy albo wiąże się z zagrożeniem dla dziecka lub ciebie.
W niektórych przypadkach z góry wiadomo, że poród silami natury nie będzie możliwy lub będzie obarczony dużym ryzykiem. Wtedy decyzję o wykonaniu zabiegu podejmuje się odpowiednio wcześniej. Tak jak w moim przypadku:) Dzięki temu mogłam bardziej przygotować się psychicznie:-).
Niektóre kobiety są przekonane, że poród zabiegowy pozbawi je szansy przeżycia czegoś pięknego, wyjątkowego, sprawdzenia się. Należy uświadomić sobie, że sposób, w jaki dziecko przyszło na świat nie wpływa istotnie ani na matkę, ani na dziecko:-)
Uwierzycie, że po 4 dniach spędzonych w szpitalu czekając na cesarskie cięcie, nie spotkałam dziewczyny rodzącej naturalnie, która chciałaby to powtórzyć?:-)
Widząc je na korytarzu, zapłakane, zwijające się z bólu, krzyczące w niebogłosy jakby obdzierali je ze skóry, cieszyłam się, że jednak nie będę przez to przechodzić, po krótkich rozmowach w trakcie czy tuż po porodzie, każda stwierdziła zgodnie "uwierz nie chcesz rodzić sama".
 Ciekawa wszystkiego siedząc w pokoju położnej podpatrzyłam tablice porodów i... na 10 pacjentek tylko 2 miały poród naturalny:-o byłam w szoku... czy faktycznie tak mało kobiet miało szansę urodzić naturalnie? Potwierdziło to przyjście studentów i ich pytanie "czy dzisiaj będzie jakiś poród naturalny?" i ta ich nadzieja w oczach kiedy mnie zobaczyli:-) "nie, nie, na mnie nie patrzcie ja do cesarki":-)
Mała ilość urodzeń potwierdził też jeden z badających mnie lekarzy, " a naturalnie nie chciałaby pani rodzic?:-)" ba... wtedy pomyślałam gdybym mogła... teraz po kilku dniach obserwacji nie jestem tego taka pewna:-)
Przy wskazaniu do cięcia trzeba sobie. uświadomić, że zabieg taki ratuje życie lub zdrowie dziecka, a przecież to, jak bardzo kochamy nasze dzieci, uświadamiamy sobie najlepiej w sytuacjach, kiedy są one chore lub coś im grozi.

 Sytuacji, kiedy jeszcze w ciąży planuje się cięcie jest kilka:
- łożysko przodujące
- nieprawidłowe położenia i ułożenia płodu (np. położenie miednicowe/pośladkowe tak było np. w moim przypadku)
- dziecko zbyt duże w stosunku do wymiarów kanału rodnego
- niektóre choroby
- przebyte operacje macicy
- zakażenia w obrębie pochwy
- objawy zagrażające zamartwicy płodu
-przedwczesne oddzielenie łożyska
- brak postępu porodu
- a także-  ciężkie nadciśnienie tętnicze
- i inne

Warto pamiętać, że każdego roku tysiące dzieci, które nie przeżyłyby porodu drogami natury lub urodziłyby się uszkodzone, rodzą się zdrowe, dzięki właśnie możliwości wykonania cięcia.

Dlatego kochane nie boimy się, bo wszystko dla dobra malucha:-)

A dla takich chwil jak na zdjęciu , chyba warto, Prawda?:)

piątek, 29 sierpnia 2014

Ciekawostki


Już po wszystkim :)
Powitajcie małą Hanie;)
18.08.2014 r. godzina 8,30 :)
Tak wracaliśmy do domu:)
O Hani, porodzie i całej reszcie na pewno już niedługo;)
Dziś parę ciekawostek.
Pamiętacie jak pisałam o kosmetykach do prania ?http://3andmorein1.blogspot.com/2014/08/wydatki-plus-minus.html

Moje wątpliwości po części rozwiał Doradca z Loveli, a o to co napisał:
"Droga Angela Em,

cieszę się, że w ramach proponowanej przez Ciebie wyprawki znalazły się produkty do prania przeznaczone dla dzieci. Wybierając środek do prania dla niemowląt, warto upewnić się, że jest on przeznaczony do stosowania od pierwszego dnia życia maluszka. Nie widzimy tego, ale zwykłe proszki (także z linii Sensitive) mogą zawierać szkodliwe substancje, które przedostają się do krwiobiegu i przenikają w głąb organizmu malucha. Ich wpływ, choć nie jest widoczny gołym okiem, nie działa korzystnie na dalszy rozwój dziecka. 

Skóra maluszka przez pierwsze trzy lata nie jest jeszcze w pełni ukształtowana i nie stanowi odpowiedniej bariery dla silnych składników, które przenikają do organizmu dziecka. Jej budowa różni się od naszej. U dorosłych komórki skóry ułożone są bardzo ciasno (jak dachówki, które ściśle do siebie przylegają). U maluchów leżą one luźniej, przez co nie tworzą właściwej bariery ochronnej i są przepuszczalne dla zanieczyszczeń, temperatury i wszelkich substancji, z którymi skóra ma kontakt. Co ciekawe, u noworodków naczynia krwionośne są tak blisko naskórka, że aż przez niego prześwitują. Gołym okiem dostrzegamy, że noworodki są bardziej czerwone :) W dalszym etapie rozwoju, choć już tego nie widzimy, naczynia krwionośne nadal leżą bliżej naskórka i są szersze niż u dorosłego. Wykazują przez to większą podatność, by wchłaniać wszelkie przedostające się przez skórę substancje.

Wybierając produkty, na których nie jest wyraźnie napisane, że są dedykowane dla niemowląt, nie można mieć pewności co do bezpieczeństwa ich działania. Dlatego, bez względu na to, na proszek jakiej marki się zdecydujesz, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na skład oraz informacje zawarte na etykiecie. 

Mam nadzieję, że moja odpowiedź będzie dla Ciebie pomocna. Gdybyś miała dodatkowe pytania, chętnie odpowiem :) Zachęcam Cię także do odwiedzenia strony internetowej programu edukacyjnego „3 lata pod ochroną”. Znajdziesz tam informacje na temat budowy i właściwej pielęgnacji skóry dziecka.

Pozdrawiam,
Doradca Lovela"

Fajnie, że ktoś się zainteresował:)

A pro po słyszeliście o zabobonie wywieszania dziecięcego prania do 16nastej???

To co dalej z ciekawostek:
"Dziecko również może często się zgłaszać do piersi nie tylko z głodu, ale również z chęci zaspokojenia poczucia bliskości. Bardzo często robią tak noworodki, na okrągło wisząc na mamie, a później wymiotując z przejedzenia" 

"Jak najbardziej możesz karmić podczas zapalenia gardła, oskrzeli, grypy itp. W czasie grypy i innych "przeziębieniowych" chorób organizm matki wytwarza przeciwciała, które przenikają do mleka, czyniąc w ten sposób dziecko odporniejszym. "

"Możesz używać balsamów i kremów - pod jednym warunkiem - nie smaruj nimi brodawek i otoczki brodawki (ciemniejszego miejsca na piersi), by dziecko nie jadło kosmetyków. "

"Konsumpcja mleka nie ma wpływu na produkcję pokarmu. Żadne samice ssaków nie piją mleka, a pokarm mają. Dlaczego więc u człowieka by miało być inaczej?"

Czy spotkałyście się z tym, ze nie można pić mleka 3,2 %?


środa, 13 sierpnia 2014

Wydatki plus minus

Kiedyś poruszałam już temat wydatków (http://3andmorein1.blogspot.com/2014/02/wydatki-w-ciazy.html) , wcześniej było dość teoretycznie, dziś trochę już bardziej w praktyce:) o rzeczach, które udało mi się kupić głównie na promocjach, lub w miejscach, w których znalazłam je najtaniej jak np. najtańsze apteki:), bo po co przepłacać??:). Ceny piszę w przybliżeniu, bez rozbijania na grosze.

Zacznijmy od kosmetyków do prania:
- Hipoalergiczne mleczko do prania białych ciuszków Lovela- 22 zł/1,5 l
- Hipoalergiczny proszek do prania kolorów- 22 zł/ 1,8 kg

Wiem, że mamy stosują też np. Vizir Sensitive, ale akurat cenowo się nie opłacało kosztuje ok. 39 zł za 2,8 kg, oczywiście gdyby Lovela nie była w  promocji taniej wyszłoby kupić Vizir, ale OD CZEGO SĄ PROMOCJE:D
Z płynów polecają Lenor Sensitive i faktycznie tu wychodzi taniej, bo za 2 l ok 15 zł, ale ja już nie chciałam mieszać przez 1-wszy miesiąc wolę kosmetyki w miarę możliwości w miarę z jednej linii.
ALE UWAGA na NIEMIECKIE Lenory- mają nieco inny skład- silniejsze składniki i niestety te odpowiedniki często uczulają. 

kosmetyki i przybory dla malucha:
- łóżeczko z SZUFLADĄ I  materacykiem pianka-gryka-kokos- 286 zł
(ceny różnią się w zależności od tego jaki kolor, czy z szufladą, czy bez, jaki materac, wzór itp.)
((Przy okazji chwalę się pięknym łóżeczkiem, wszystkimi z nim związanymi bajerami:) nowym kolorem ścian a przede wszystkim Moim kochanym MĘŻEM ♥, który dzielnie wszystko remontuje, ustawia, maluje i skręca:) DUMNA ŻONA:) ))
- Ziajka płyn do kąpieli natłuszczający 370 ml- 12 zł

Tańszy i bardziej wydajny odpowiednik emolientów jak Oliatum  czy Oillan, a równie skuteczny, kupiony w razie W:) niestety w mniejszych miejscowościach ciężko o dostanie kosmetyków dla tych najmniejszych.

- Płatki Cleanic Dzidziuś 60 sztuk- 5 zł
- Patyczki z ogranicznikiem Cleanic Dzidziuś- 3,20 zł
- Gaziki 100 sztuk- 4,50 zł
- Bambino mydełko z Lanoliną 100 g- 2 zł
- Bambino Oliwka 300 ml- 14 zł 
- Puder Linomag- 8,50 zł
-  Krem Linomag A + E- 9 zł
-Pieluchy New Born Bella Happy 42 sztuki- 19 zł
- Pieluchy dada rozmiar 2 i 3- 50 zł
(Tata maluszka się rozszalał i już kupuje na zapas:), tak, była promocja;) Podobno lepsze od pampersa, sprawdzimy, zobaczymy)
- Podkłady do przewijania Seni 90/60 cm- 1,7 złza sztukę 
-Podkłady 60/ 60 cm- 1 zł za sztukę  
- Podkład ceratowy higieniczny Canpol- 2,40 zł
- Pieluchy białe tetrowe 60/80 cm- 1,60 zł
- Pieluchy flanelowe 70/80 cm z nadrukami- 5 zł
-Wanienka Tega 86 cm- 17 zł
- Okrycie kąpielowe 80/80 cm- 24 zł 
- Termometr kąpielowy Canpol- 5,50 zł
- Rożek niemowlęcy 80/80 cm- 18 zł
- Kocyk polarowy 75/100 cm- 18 zł
- Grubszy kocyk - 34 zł
- Czapeczka- 3 zł
- Cieplejsza czapka na dwór- 10 zł
- Rękawiczki niedrapki- 2 zł
- Szczotka z grzebykiem Canpol- 6 zł
-Nozyczki dla niemowląt Canpol- 6 zł
- Smoczek uspokajający Lovi- 9 zł
- Gruszka do nosa Canpol- 3,50 zł
- Termometr elektroniczny Baby One- 17 zł
- Chusteczki nawilżane Johnson's Baby 56 sztuk- 5 zł  

kosmetyki i przybory dla mamy:
- Podpaski maxi bella 10 sztuk- 3 zł
- Podkłady poporodowe Bella Mama 10 sztuk- 3,50 zł
- Wkładki laktacyjne  60 sztuk- 11 zł
-Biustonosz ciążowy do karmienia Canpol- 31 zł
- Wielorazowe majtki poporodowe Seni- 2,50 zł
- Ziaja Krem Przeciw rozstępom- 24 zł

zabawki:
- Karuzela nakręcana- 35 zł

pościel:
- Komplet pościelowy 90/120 (poszewka na podusie, kołderkę i prześcieradło)- 35 zł
- pościel do wózeczka - 25 zł

ubranka rozm 56 cm:
- Pajacyk- 12 zł
- Komplet śpioszki i kaftanik i tu ceny różne 23/27 zł
- Bluza Miś z kapturkiem- 34,50 zł
- Body- 14 zł
- Chusteczka pod szyję- 8,5 zł

apteczne:
- Sudocrem 400 g- 30 zł
- Sól fizjologiczna w ampułkach 0,9 % NaCl- 10 sztuk po 5 ml- 3 zł
- Pedicetamol 30 ml- 13 zł
- Octenisept 50 ml- 22 zł
- Woda utleniona 3%- 1 zł:)
- Altacet żel 75 g- 12 zł
-Espumisan krople 30 ml- 20 zł
- Panthenol Pianka 5 % 150 ml- 10 zł



To tyle z rzeczy które kupowałam,sporo rzeczy dostałam więc ciężko pisać mi o cenach:) Oczywiście wszystkie rzeczy z atestami i od sprawdzonych sprzedawców koniecznie;)).
W przyszłości jeszcze pewnie wrócę do tego tematu.

Pamiętajcie o innych rzeczach, które niezbędne są w szpitalu, na wyjście, itp. nie wszystkie tu uwzględniłam:)
Kochane mamy o laktatorach, pojemniczkach, itp., tatusiowie o fotelikach, wózkach:)
Także tymczasem:) 

sobota, 9 sierpnia 2014

NATURALNIE, czyli karmię piersią

A przynajmniej mam taki zamiar:)
Może wydawać będzie się to śmieszne, ale tak na prawdę, to czy będziemy karmiły piersią czy nie w dużej mierze zależy od naszego nastawienia i tego jak zakodowane mamy w głowie;) Szacunkowo mówiło się o tym, ze około 85% karmienia piersią to nasz mózg, tam się wszystko zaczyna.  Brzmi śmiesznie, ale na prawdę jest skuteczne.

O czym ja tu mówię!
Poranione brodawki, bolesne piersi, mało mleka, płacz nienajedzonego maluszka. Wyrzuty sumienia, depresja, setki „dobrych” rad znajomych i obawy o zdrowie dziecka, a tu każą karmić piersią!?
Oczywiście, to wszystko nie jest zbyt przyjemne, ale warto pamiętać że karmienie piersią nie jest dla nas mam czynnością wrodzoną i odruchową, ale pewną umiejętnością, którą trzeba wypracować. 
Dlatego podobno odpowiednie nastawienie, motywacja i spokój umysłu mogą zdziałać cuda.:)

Czy warto karmić piersią?



Myślę, że ile kobiet tyle byłoby zdań:)
Moje jest jedno po to mamy piersi, żeby nimi karmić!
Przedstawiam wam najważniejsze korzyści jakie dziecko i my możemy otrzymać dzięki karmieniu naturalnemu:
  • Nic nie przystosowuje się do potrzeb dziecka lepiej niż mleko matki- mleko zawiera ponad 100 związków, których nie ma ani w mieszankach, anie w mleku krowim, a dodatkową zaletą jest to, ze dostosowuje się na bieżąco do zmieniających się potrzeb malca, rano jest inne, wieczorem inne, dla wcześniaka też się dostosuje:).
  • Optymalny skład- najlepszy dla dziecka- Ca jest lepiej wchłanialny, a jak wiadomo niezbędny jest do prawidłowego wzrostu kości, ma niższy poziom sodu i białka, dzięki czemu niewykształcone jeszcze do końca nerki noworodka nie są zmuszone do intensywnej pracy, itp...
  • Mleko matki nie obciążą układu trawiennego dziecka- dlatego maluszek rzadziej cierpi na kolkę, gazy czy nadmierne ulewanie, mniej jest zaparć i biegunek, a to dlatego, że mleko matki niszczy szkodliwe mikroorganizmy, a stymuluje rozwój tych dobrych.
  • Minimalne ryzyko alergii na pokarm naturalny- jeżeli jest uczulenie to raczej związane ze składnikiem jaki mama zjadła i przedostał się do mleka niż na samo mleko, stąd też czasami tak dragońskie ograniczenia dietetyczne u matek karmiących.
  • Mleko matki- naturalna szczepionka- dzięki czemu maluch rzadziej zapada na infekcję i przeziębienia i znacznie szybciej wraca do siebie kiedy już zachoruje, najlepszą szczepionką jest Siara, która wydziela się tuż po porodzie, dlatego tak ważne jest przystawienie malca jak najszybciej to możliwe. 
  • Ssanie piersi wspomaga rozwój jamy ustnej- rzadziej spotyka się wady wymowy, żaden smoczek nie jest tak dobrany do ust malca jak kobiecy sutek.
  •  Karmienie jako środek zapobiegający otyłości- dziecko samo reguluje ilość wypijanego mleka, co oznacza, że przestaje ssać kiedy czuje się syte. "Inteligentne" mleko matki potrafi różnicować ilość kalorii- na początku karmienia mleko jest mniej bogate w kalorie niż pod koniec, dzięki temu dziecko ma poczucie sytości, co stanowi znak do przerwania karmienia.
  • Profilaktyka raka piersi- wiele badań dowodzi, ze karmienie piersią stanowi profilaktykę zachorowań na nowotwory.
  • Poprawa samopoczucia-  pobudzanie brodawki podczas ssania powoduje wyrzut oksytocyny, hormonu wpływającego m.in. na stosunek mamy do dziecka. Dzięki hormonalnemu wsparciu kobiecie jest łatwiej wejść w trudną rolę mamy.
  • Krótszy połóg- wspomniana już wcześniej oksytocyna odpowiada m.in. za poporodowe zwijanie macicy, tzw. inwolucje i wydalanie odchodów poporodowych. Krwawienie po porodzie szybciej ustaje, dzięki czemu kobieta traci mniej żelaza
  • .Szczupła sylwetka- podczas ciąży ciało kobiety gromadzi zapasy tłuszczu właśnie na okres laktacji. Nawet jeśli w ciąży bardzo pilnujemy diety, waga tuż po porodzie jest wyższa od tej sprzed dziewięciu miesięcy - i bardzo dobrze, tak właśnie chce natura. Dzięki karmieniu piersią te dodatkowe kilogramy tracimy bez wysiłku i specjalnych wyrzeczeń, i to w błyskawicznym tempie (choć zwykle karmiącej mamie apetyt dopisuje). Gdy waga wróci do poziomu sprzed ciąży, warto zacząć jeść o 400-500 kcal więcej niż zwykle.
  • Zdrowa dieta- jeśli mama jest świadoma tego, iż składniki jej pożywienia przenikają do pokarmu, bardziej zwraca uwagę na zawartość swojego talerza. Dla dobra dziecka unika używek, nie pije alkoholu, nie pali papierosów, nie nadużywa lekarstw. A korzyści z tego czerpie także ona sama:).
     
    Z Praktycznych aspektów: 
  1. Jest tanie, a właściwie nie kosztuje nic;)
  2. Nie musimy kupować ani mieszanek, cudować z tą najwłaściwszą, ani dodatkowych akcesoriów jak np. butelki, wyparzarki, itp.
  3. Bez względu na miejsce i czas można podać malcowi mleko o idealnej temperaturze, składzie i czystości.
  4. Nie trzeba w nocy podgrzewać pokarmu:)! Mniej stresu i wysiłku:) nawet o 3-ciej w nocy:)
Oczywiście wszystkie powyższe argumenty nie są regułą, tak jak przy szczepieniach, dziecko może zachorować, mieć słabszą odporność uczulenie itp., ale może je lepiej znosić, badania pokazują, że procent dzieci karmionych sztucznie, zawsze jest wyższy przy zapadalności niż karmionych naturalnie mlekiem matki- co powtarzam nie jest REGUŁĄ:).

piątek, 8 sierpnia 2014

Macierzyństwo sprzyja zdrowiu

Ten fakt potwierdza bardzo wiele badań.
Okazuje się, że kobiety, które zostały mamami po 21 roku życia, mają mniej niż 5-cioro dzieci, a między porodami była przerwa przynajmniej półtora roku, są zdrowsze i żyją dłużej niż ich bezdzietne rówieśniczki. Poza tym mamy rzadziej choruję na: raka sutka i jajników, zwłaszcza te karmiące piersią. 

W regeneracji po porodzie pomagają nam komórki macierzyste dziecka pozostające przez pewien czas po ciąży w naszym organizmie. 

A mantra na dziś: Idealna mama realizuje także swoje marzenia. Bo tylko wtedy może być szczęśliwa. A tylko szczęśliwa mama może być idealna;).


niedziela, 3 sierpnia 2014

Pierwsze i najważniejsze

Kochane mamy!
Pamiętacie te momenty ciąży, które was zaskakiwały? Pierwsze kopniaki, bąbelki, zmiany w waszym ciele?
Ja pamiętam je doskonale;)
U mnie wyglądało to tak:
4/5 tydzień- kiepskie samopoczucie, wymioty... i tak do 4 miesiąca...
18/19 tydzień- Bąbelki, takie śmieszne uczucie stada motyli w brzuchu;)
21 tydzień- pierwsze kopniaki:), pamiętam to jak dziś - w nocy z soboty na niedziele 12/13 kwietnia:)
26 tydzień- o rety! Siara?
27 tydzień- delikatnie wystający pępek 
27,5 tygodnia- Czyżby puchły mi kostki??
28 tydzień- eh...niewygodne spanie;/

30,5 tygodnia- oj źle się maleństwo ułożyło- ciężko z chodzeniem- ucisk na nogę...
31,5 tygodnia- bezsenność -__-
32 tydzień-Mamo MLEKO:O?
33 tydzień- prawie niezauważalna ale chyba jest linea negra:)
36 tydzień- obniżanie dna macicy- już tuż tuż!!
37 tydzień- zdecydowanie puchnące stopy!
38 tydzień- eh.. łamie w krzyżu -_-


Za każdym razem z każdą nowością zaskoczenie;)) , a u was kiedy pojawiły się pierwsze symptomy przyszłych narodzin:)? Co was najbardziej zaskoczyło?

środa, 9 lipca 2014

Ćwiczenia w ciąży część 3

Gimnastyka:
  • Pawidłowa pozycja stojąca i krążenie ramion z zaciskaniem pięści
  •  Rozciąganie- ramiona w górę, unosimy się na palcach stóp i powrót
  • "Rozgniatanie orzecha"- (zaciskanie dłoni na rozstawionych łokciach, tak jakbyśmy chciały rozgnieść w nich orzech) na trzech wysokościach: oczy, usta, biust
  •  Rozciąganue ramion- chwyt dłoni za plecami najpierw jedna, potem druga ręka, następnie "amen". złożenie dłoni na plecach.
  • Kołysanie biodrami na boki, kółeczka, w tył i w przód
  • Przysiady z asekuracją najlepiej jakiejś osoby, lub bardzo stabilnego przedmiotu (do wysokości kolan), bez odrywania stóp
  • Siad "po turecku"-krawca
  • Krążenia głowy, rozluźnianie mięśni twarzy
  • Pogłębianie oddechów- ramiona na boki i wdech, wydech- skłon barków do dołu (tak jakbyśmy chciały oddać pokłon bez pochylania ciała)
  • Skręt tułowia do tyłu (chwytanie oparcia krzesła)
  • Siad płaski- nogi wyprostowane, marsz na pośladkach
  • Leżąc na plecach oparcie na przedramionach, ugięcie jednej nogi w kolanie, druga wyprostowana i lekko uniesiona- ćwiczenia- krążenia stopą, na zmianę
  • Leżąc na plecach- "kontrowanie" ugiętych w kolanach nóg, najlepiej, żeby ktoś pomagał, dociskał kolana, a my próbujemy je rozchylać i na odwrót, ewentualnie zablokowanie nóg miedzy jakimś urządzeniem. 
  • Leżąc na plecach, nogi zgięte w kolanach- unoszenie bioder w górę
  • Pozycja "na raka"- koci grzbiet (wdech- łuk, wydech- prosto)
  • Naprzemienne unoszenie ramion przed siebie
  • Prostowanie (do tyłu, zgięcie na pośladek, wyprost) nóg
  • Po skosie- prostowanie nogi i ręki (po skosie)- "jaskółeczka"
  • Unoszenie zgiętej w kolanie nogi w bok ("siusianie psa")świetnie rozciąga krocze, mimo śmiesznej nazwy polecam, bo wcale nie jest takie łatwe, ale świetnie rozciąga mięsnie.
  • Ukłon japoński (pośladki an pietach, skłon do przodu) z dużym brzuniem może być ciężko, dlatego polecam rozsuwanie nóg i "branie brzucha miedzy uda".
  • Marsz dłońmi (miejsce przy miejscu- "gęsto") od godziny 9 do godz 15-tej

RELAKS- napinanie i rozluźnianie (ćwiczenia izometryczne) poszczególnych części ciała (noga,ręka, buzia itd.), grup mięśni (noga z ręką, twarz z nogą itd.), na koniec całe ciało.


Gdyby któreś ćwiczenie sprawiało trudności, było niejasne, piszcie, a postaram się wrzucić zdjęcia, lub filmiki pokazowe;)
 

Ćwiczenia w ciąży część 2

Zacznijmy od tego, że ćwiczenia przede wszystkim powinny sprawiać przyjemność.
W ciąży najbardziej polecane są spacery, pływanie i taniec. 
Ja do 6-stego miesiąca spokojnie chodziłam jeszcze na siłownię, (chodziłam jeszcze przed ciążą- dla początkujących nie polecałabym zaczynać w ciąży) miałam specjalnie rozpisany trening dla ciężarnych i ćwiczyłam sobie w razie potrzeby pod okiem trenerów:). 
Gdyby, któraś z was była zainteresowana mogę przedstawić jak wyglądał mój trening przed ciążą i w trakcie jej trwania;).

W Ćwiczeniach, które wam przedstawię bardzo ważna jest prawidłowa postawa.

Dlatego na początku:
JAK STAĆ:
  • Stopy rozstawiamy na szerokość bioder, rozsuwamy nieco pięty na zewnątrz, duże palce do środka. 
  • Ramiona utrzymujemy w pozycji do tyłu i dołu, podbródek nieco uniesiony.
  • Wypychamy miednicę, "podwijając" kość ogonową (by była w jednej linii z kręgosłupem)
(Mam nadzieję, że opisałam to dość jasno i każda z was rozumie:)


SIEDZENIE NA KRZEŚLE:
  • Można siedząc rozszerzać (odwodzić) maksymalnie nogi- i szczerze do tego zachęcam, poród trwa u pierworódek ok 12 h, aby go skrócić musisz być aktywna, chodzić, wyginać się, rozciągać krocze, piłka, worek sako- wszystko to jest niemal na każdej porodówce i ma za zadanie ułatwić ci poród, ale jeżeli nie będziesz rozciągnięta i przyzwyczajona  to ile wytrzymasz natakiej piłce minutę, dwie? A PORÓD TO KILKA JAK NIE KILKANAŚCIE GODZIN CIĘŻKIEJ, AKTYWNEJ PRACY, zadbaj o swój komfort podczas porodu już teraz przygotowując ciało.
  • Niezalecane jest siedzenie z "wyciągniętymi nogami, i z założeniem nogi na nogę.

            
Tak nie siadamy ;))

SIAD (POZYCJA) KRAWCA: poprawia krążenie w obrębie miednicy , rozluźnai stawy 
  • Siadamy na podłodze (dobrze oprzeć się o ścianę) prostujemy plecy, uginamy nogi w kolanach, złączamy podeszwy stóp, pięty blisko krocza.
  • Rozluźniamy mięśnie ramion i karku. 
  • Robimy WDECH- wyciągamy lekko kręgosłup (nie unosimy, nie napinamy barków)
  • WYDECH- pozwalamy kolanom opadać, rozchylamy uda, rozluźniamy stawy biodrowe
Pozycja krawca- przygotowana do ćwiczeń:)
Jeśli bolą stawy- odsuwamy stopy od krocza, podkładamy poduszki pod kolana.


LEŻENIE NA PLECACH(niezalecane całkiem płasko):
  • Uginamy nogi w kolanach lub lekko unosimy (zgięte w biodrach i kolanach)
  •  Pożądany rulon np.  z koca, poduszeczka pod dolne partie pośladków
  • Leżąc na boku kładziemy  poduszkę między kolana i również między stopy (fajną sprawą są poduszki ciążowe, mam i polecam;))

 SCHYLANIE:
  • zawsze na ugiętych nogach, nie prostych
  • Ciężąr musimy rozkładać równomiernie na obie ręce

O tym jak prawidłowo wstawać, klękać, kłaść się itd. było już w zamieszczonym przeze mnie filmiku instruktażowym pod koniec postu o mięśniach kegla http://3andmorein1.blogspot.com/2014/06/cwiczenia-w-ciazy.html

Niestety ćwiczenia nie są dla każdej z nas, bardzo ważne jest aby to lekarz zadecydował, czy możemy ćwiczyć, czy tez nie, przeciwwskazaniami do ćwiczeń mogą być np. obniżone łożysko, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze indukowane ciążą, duża niedokrwistość , infekcje wirusowe i bakteryjne oraz ciąża bliźniacza, krwawienia w ciąży, zapalenie nerek, niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, zagrożenie przedwczesnym porodem, poronienia poprzednich ciąż, choroby serca, wielowodzie, małowodzie, ciężkie postacie gestozy ciążowej, przedwcześnie odklejające się łożysko, szew na szyjce macicy, zaburzenia tętna płodu niewiadomego pochodzenia,  wysoka temperatura ciała,  ostra niewydolność krążenia, choroby tarczycy.

Podczas, przed, po ćwiczeniach, pamiętajcie koniecznie o nawadnianiu!!!! 

W następnym poście już o samej Gimnastyce:)
Zapraszam!:)